BB trafił do Azylu za sprawą znajomych, którzy uratowali jej życie. BB pierwsze lata życia żył z Dubaju. Tam żył na ulicy, dokarmiany przez pracującą w Dubaju Polkę. Lokalna polityka niestety prowadziła do eksterminacji bezpańskich kotów i zabranie do ze sobą do Polski wydawało się jedynym ratunkiem. Nie przyjechał sam, a z kolegą. Niestety kolega już odszedł. Obaj po odbyciu obowiązkowej kwarantanny trafili do Azylu. BB generalnie wolałby być jedynakiem, ale przystosował się do życia w Azylu i koegzystuje z innymi zwierzakami. Jest to przemiły kot, który lubi spać w łóżku z człowiekiem.
Poza opiekunem wirtualnym BB szuka też prawdziwego, realnego domu na zawsze.