Piękny, czarny, duży kocurek FELV dodatni. Trafił do Azylu za sprawą zaprzyjaźnionej łódzkiej fundacji, która nie mogła przyjąć białaczkowego kocura, którego im przyniesiono po śmierci opiekuna. Lutek jest przekochany, łaknie kontaktu z człowiekiem i najchętniej nie schodziłby z kolan. Na początku, w 2019 roku, kiedy do nas trafił, wylizywał sobie futro z brzuszka. Na szczęście to już przeszłość. Lutek to taki przytulaśny, wielki, czarny miś. W miarę zdrowy, szczególnie biorąc pod uwagę jego białaczkę.